LIST DO GWIAZDORA

ZWRACAM SIĘ DO PAŃSTWA Z BARDZO GORĄCĄ , SERDECZNĄ I OGROMNĄ PROŚBĄ DO LUDZI ŻYCZLIWYCH, DO DARCZYŃCÓW DOBREJ WOLI I DOBREGO SERCA O WSPARCIE I POMOC .
MÓJ DOCHÓD NA RĘKĘ TO:
NIECAŁE 900, 00(WYDRUK Z KONTA)ZŁ, BRUTTO:1113, 00
CHORUJĘ NA CUKRZYCĘ TYP-2, UPORCZYWE NADCIŚNIENIE, CHRONICZNĄ DEPRESJĘ, LEUKOCYTOZĘ, WYSOKIE RYZYKO CHOROBY WIEŃCOWEJ, NIEDOKRWIENNOŚĆ SERCA, HIPERCHOLESTREOLEMIĘ, HIPERURYKEMIĘ, ZAĆMA, CHOROBĘ ZWYRODNIENIOWĄ KRĘGOSŁUPA I STAWÓW STÓP, KAMICA NERKOWA .PRZEPUKLINA, DNA MOCZANOWA, NADCZYNNOŚĆ TARCZYCY, POSIADAM ORZECZENIE O UMIARKOWANEJ NIEPEŁNOSPRAWNOŚCI NA STAŁE(02-P;11-I;07-S), WE.DO WGLĄDU.BRAKUJE MI NA JEDZENIE, (CZĘSTO NIEDOJADAM, PODZIEL SIĘ NIE WYRZUCAJ), ŚRODKI CZYSTOŚCI, ODZIEŻ, KAŻDY GROSZ OGLĄDAM KILKA RAZY.TO NIE SZCZĘŚLIWE ŻYCIE, TO WEGETACJA.CHCIAŁABYM W MOICH OSTATNICH LATACH ŻYCIA BYĆ SZCZĘŚLIWA.MIESZKAM W LUBUSKIM. NIE WIEM CZY OPŁACAĆ RACHUNKI?, CZY WYKUPIĆ LEKI?, CZY KUPIĆ ŻYWNOŚĆ.?W LOKUM W KTÓRYM MIESZKAM W LECIE SAHARA, W ZIMIE SYBERIA(OGRZEWAM PRĄDEM I GAZEM Z KUCHENKI GAZOWEJ, BEZ ŁAZIENKI, Z ZIMNĄ WODĄ, PLEŚNIĄ, NA PODDASZU.W OKRESIE JESIENNO-ZIMOWYM RACHUNKI ZA PRĄD I GAZ OGROMNE.MIESZKAM SAMA I SAMA BORYKAM SIĘ Z WSZYSTKIMI TRUDNOŚCIAMI. BĘDĘ NIEZMIERNIE WDZIĘCZNA ZA PACZKI ŻYWNOŚCIOWE I ŚRODKI CZYSTOŚCI.POMOC JEDNEJ OSOBIE NIE ZMIENI ŚWIATA, ALE MOŻE ZMIENIĆ ŚWIAT DLA JEDNEJ OSOBY.
LEKI TO KOSZT OK.118, 00ZŁ.M-CZNIE
PO OPŁACENIU RACHUNKÓW I WYKUPIENIU LEKÓW NIEWIELIE ZOTAJE MI NA ŻYWNOŚĆ, ŚRODKI CZYSTOŚCI, ODZIEŻ.ITP. WYDATKI ZWIĄZANE Z OPŁATAMI I LEKAMI TO OK:700, 00ZŁ.M-CZNIE.
DZIĘKUJĘ Z CAŁEGO SERCA ZA OKAZANE MI SERCE I POMOC,

lokalizacja:	Poza Polską
e-mail: